Historia fajki wodnej
Hubbly bubbly? Okka? Nargila? Kalyan? Ghelune? Shisha? Arghileh? To przykłady różnych obcojęzycznych słów określających jeden przedmiot, fajkę wodną. Paliło się od zawsze i różne substancje, wszędzie, odkąd człowiek odkrył, jakie to przyjemne. Zapewne już wkrótce przekonał się, jakie to szkodliwe dla zdrowia i postanowił temu zaradzić. Pomysł jak temu zaradzić narodził się w piętnastowiecznych Indiach.
Oficjalnie stwierdzono, że dym poddany wodnej filtracji jest chłodniejszy i czystszy. Dzisiejszy wygląd szisza zawdzięcza jednak Turkom. Jest ona jednak popularna w wielu innych krajach takich jak: Egipt, Maroko, Syria, Liban, Uzbekistan, Pakistan, Grecja czy Emiraty Arabskie. Różnią się jednak bogactwem wzorów i budową.
Osobną kwestią pozostaje: co gościnny gospodarz włoży do cybucha? W większości krajów będzie to mieszanka tytoniu, miodowej melasy i suszonych owoców, ale może się zdarzyć, że pomimo restrykcyjnej z reguły polityki państwowej w dymie uda się wyczuć charakterystyczny słodki aromat konopi.